Tego kremowego deseru chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Nazwa tiramisu wzięła się od słów „tirami su”, które oznacza „wznieś moje ciało i ducha”. Wydaje mi się, że lepszej nazwy dla tego cuda nie można było wybrać.
Tradycyjne tiramisu ma w swoim składzie oczywiście jajka. Jednak różnie to w naszym życiu bywa i nie zawsze możemy je spożywać. Tym samym idę Wam na ratunek. Tiramisu bez jajek!
Dodawanie śmietany do tiramisu wzbudza dość często kontrowersje. Samo mascarpone i jajka powinno wystarczyć, jednak my dla utrzymania odpowiedniej konsystencji – jajka zastępujemy właśnie śmietanką 30%.
Tradycyjne włoskie przepisy, te z lat 50. nie zawierają alkoholu. Jednak włosi nie wydziedziczą nas z rodziny jak dodamy do niego amaretto. Sami je lubią!
Ja moje tiramisu przygotowałam w okrągłej formie, tak jak było to robione przez włochów przy pierwszych momentach tiramisu na świecie. Ale z racji tego, że obecnie wykorzystuje się prostokątną formę – możecie też takiej użyć (najlepiej o długości 24-25 cm).
Czego potrzebujemy?
- 500 g mascarpone
- 350 ml zimnej śmietanki kremówki 30%
- 3 czubate łyżki cukru pudru
- 300-400 ml zaparzonej silnej kawy (espresso) – wystudzonej
- 500 g podłużnych biszkoptów
- 50 ml likieru amaretto + 1 łyżka amaretto
- gorzkie kakao
Do dzieła!
Na początku przygotowujemy kawę. Musi mieć czas, żeby ostygnąć.
W misie miksera umieszczamy cukier puder oraz zimną śmietankę kremówkę. Ubijamy do momentu otrzymania bardzo gęstej śmietany.
Do śmietany w kilku partiach dodajemy mascarpone.
Do masy na sam koniec dodajemy 50 ml likieru amaretto.
Do zimnej kawy dodajemy 1 łyżkę amaretto. Mieszamy.
Zaczynamy komponowanie naszego dzieła.
Układamy pierwszą warstwę biszkoptów. Biszkopty zanurzamy w kawie. Następnie układamy je na spodzie naszej formy, jeden obok drugiego, tak, aby zakryły całą powierzchnię formy.
Na wierzch biszkoptów przekładamy połowę naszej masy kremowej. Wyrównujemy.
Na masę kremową ponownie układamy nasączone w kawie biszkopty. Jeden obok drugiego. Przy tej warstwie możemy (w razie czego) pozwolić sobie na wolne przestrzenie pomiędzy biszkoptami. Jednak lepiej ich unikać.
Na wierzch biszkoptów wykładamy drugą część kremu. Wyrównujemy.
Tiramisu wkładamy na minimum 6 godzin do lodówki.
Tuż przez podaniem cały wierzch posypujemy przez sitko kakao.
Będziecie zakochani!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz