Z bezami różnie bywa. Każdy je lubi, ale nie zawsze każdemu wychodzą. W ramach testowania nowego piekarnika postanowiłam powrócić do klasyka i przygotować taką ładną bezę, która nie zrobi się ani gumowa, ani brązowa, ani płaska.
Na sam początek mam dla Was kilka rad, aby beza Pavlova mogła przetrwać proces tworzenia :
* białka muszą być ZAWSZE w temperaturze pokojowej;
* białka muszą być starannie oddzielone od żółtek. Żółtka powodują, że piana się nie ubija;
* na jedno białko przypada 50 g drobnego cukru (ja zawsze dodaję 5 g extra);
* misa, w której będziecie ubijać białka musi być totalnie czysta, odtłuszczona, po prostu nieskazitelna;
* bezę pieczecie na najniższym pięterku w piekarniku;
* mąkę ziemniaczaną możecie zastąpić mąką kukurydzianą;
* sok z cytryny możecie zastąpić octem winnym lub octem jabłkowym.
Podstawy znamy zatem do dzieła!
Czego potrzebujemy?
Beza Pavlova :
- 4 białka w temperaturze pokojowej
- 200 g drobnego cukru (ja daję 220 g)
- szczypta soli
- pół łyżeczki mąki ziemniaczanej
- pół łyżeczki soku z cytryny
Mus truskawkowy :
- 5 oczyszczonych truskawek
Krem waniliowy :
- 100 ml śmietanki kremówki 30% lub 36% (schłodzona)
- 100 g serka mascarpone
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- łyżeczka cukru pudru
Dodatkowo : owoce do dekoracji
Zaczynajmy!
Zaczynamy oczywiście od przygotowania bezy.
W oczyszczonej misce miksera umieszczamy białka oraz sól. Zaczynamy ubijać. Gdy białka zaczną przypominać pianę zaczynamy dodawać cukier. Łyżka po łyżce. Powoli.
Cały proces ubijania białek i dodawania cukru powinen trwać około 15 minut. Ubijamy na wolnych obrotach.
Piana powinna być gęsta, błyszcząca, powinna lepić się w palcach.
Dodajemy mąkę oraz cytrynę. Mieszamy delikatnie łyżką. Już bez ubijania.
Na papierze do pieczenia odrysowujemy ołówkiem okrąg 15 cm. Papier odwracamy na drugą stronę, aby ołówek podczas pieczenia nie odbił się na bezie.
Na środek okręgu przekładamy ubite białka. Wyrównujemy i tworzymy równy, wysoki beżowy wazon.
Aby utworzyć „fale” na bezie musimy dolną częścią łyżki (tą wypukloną) zawijać nasze kształty. U mnie od dołu masy po wierzch jednym ruchem – tworzę jakby liście tulipanów.
Bezę wkładamy na najniższe piętro nagrzanego do 120 stopni piekarnika. Funkcja termoobieg.
Istotne : pierwsze 10 minut pieczemy w temperaturze 120 stopni. Następnie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy bezę przez 100-110 minut.
BARDZO ISTOTNE : nie otwieramy piekarnika podczas pieczenia.
Po upieczeniu : zostawiamy bezę w zamkniętym piekarniku przez 10 minut. Następnie uchylamy drzwi piekarnika i trzymamy tam bezę przez kolejne 30 minut.
Następnie bezę wyciągamy z piekarnika i zostawiamy do całkowitego przestudzenia.
Mus truskawkowy : truskawki oczyszczamy i blendujemy.
Krem waniliowy : w misie umieszczamy cukier puder oraz zimną śmietankę. Ubijamy do momentu otrzymania gęstej śmietany. Dodajemy mascarpone. Ubijamy. Dodajemy ekstrakt waniliowy. Ubijamy.
Na ostudzoną bezę układamy 1/3 (jak najwięcej do środka bezy) kremu waniliowego. Krem polewamy musem truskawkowym. Na mus truskawkowy przekładamy resztę kremu.
Dekorujemy owocami – et voilà! Kochamy ten smak!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz