Oficjalnie przyznaję : są to moje najbardziej ulubione ciastka czekoladowe. Nie ma lepszych – N I E – M A.
Nigdy nie jadłam ciasteczek, które smakowały jak brownie, a były przy tym chrupiące zewnątrz, mięciutkie, wilgotne i ciągnące się wewnątrz.
Wyobraźcie sobie kawałek najpyszniejszego na świecie mocno czekoladowego brownie, który został zamknięty w formie ciasteczka i na koniec został posypany dużymi kawałkami czekolady. Pisząc to leci mi ślinka – a oczy łzawią, ponieważ zjadłam już wszystkie ciastka, które upiekłam. No nic…muszę je przygotować ponownie.
Ciasteczka te w porównaniu do innych ciastek przygotowuje się dużo szybciej. Różnica polega na tym, że ciasteczka brownie nie potrzebują leżakowania w lodówce jak większość ciastek. Po prostu przygotowujemy ciasto, nakładamy mokrą masę na blachy i pieczemy.
Istotne jest to, aby piec w piekarniku po jednej blasze – z naszych składników przygotujemy dwie (na każdej po sześć ciastek). Blacha powinna być ułożona na środkowym piętrze piekarnika.
Dlaczego pieczemy tylko po jednej blasze? Ano, istotne jest to, aby całe ciepło piekarnika skupiło się tylko na ciastkach. Sprawi to, że ciastka nie będą zbyt długo pieczone a co za tym idzie.. miękkie w środku, chrupkie z góry.
Z podanych składników przygotujemy 12 dużych ciasteczek.
Z czego je przygotujemy?
- 200 g gorzkiej czekolady (2 tabliczki)
- 115 g masła
- 150 g cukru pudru lub drobnego cukru
- 110 g cukru brązowego
- 2 jajka
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 125 g mąki pszennej
- 15 g kakao (2 czubate łyżeczki)
- 5 g proszku do pieczenia (1 łyżeczka)
- pół łyżeczki soli
- dodatkowo : jeszcze więcej soli do posypania ciastek
Zaczynajmy!
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, funkcja góra-dół.
Dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia.
W małym rondelku umieszczamy czekoladę oraz masło. Podgrzewamy do roztopienia się i połączenia obu składników. Pamiętamy, aby co jakiś czas mieszać zawartość garnuszka, żeby nie przykleiła się do dna.
Roztopione masło oraz czekoladę ściągamy z palnika, odkładamy na bok.
W misce miksera umieszczamy : cukier biały, brązowy, jajka oraz ekstrakt z wanilii. Zaczynamy miksowanie. Miksujemy dłuuugo, co najmniej 5-6 minut. Składniki muszą się bardzo dobrze połączyć, aby ciastka wyszły miękkie w środku.
W osobnej misce łączymy : mąkę, sól, kakao oraz proszek do pieczenia. Mieszamy.
Do miksującej się masy przelewamy roztopioną (jeszcze letnią) czekoladę. Miksujemy jeszcze przez chwilę. Następnie przesiewamy suche składniki z miski. Mieszamy przez chwilę, jedynie do momentu połączenia się wszystkich składników.
Masa będzie dość rzadka. Spokojnie, taka powinna być.
Na każdą blachę przekładamy po jednej czubatej łyżce masy. Zachowujemy duże odstępy. Ciastka podczas pieczenia rozleją się – dlatego odstępy są bardzo ważne.
Ciastka posypujemy kilkoma ziarenkami soli.
Blachę wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 11 minut.
Proponowany czas to 11 minut, jednak pamiętajmy, że każdy piekarnik jest inny. Upieczone ciastka powinny wyglądać jak na załączonym zdjęciu – ale powinny być miękkie.
Ciastka po upieczeniu wyciągamy z piekarnika. Wkładamy kolejną blachę.
Ciastka zaraz po wyciągnięciu z piekarnika będą bardzo miękkie. Dlatego odkładamy je na około 15-20 minut, aby nabrały prawidłowej struktury.
Voilà! Misja zakończona sukcesem.
Będzie naprawdę przepysznie!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
[…] Ciasteczka brownie : KLIK […]