Niby zwykłe bułeczki śniadaniowe – nic bardziej mylnego, to zajączkowe bułeczki śniadaniowe! MAŚLANE ! Smakują jak te pakowane w plastikowym opakowaniu w supermarketach, które powszechnie nazywa się mlecznymi. Nasze smakują dokładnie tak samo, ale są dużo, dużo, dużo zdrowsze! I jak widać zdecydowanie bardziej urocze.
Przyznajcie się – kto nie chciałby Wielkanocy z takimi bułeczkami do śniadania?
Dodatkowo – ciasto przygotowuje się naprawdę bardzo łatwo. A tworzenie zajączków? To trochę takie lepienie małych bałwanków.
Z podanego przepisu przygotujemy około 10-12 bułeczek.
Z czego je przygotujemy?
- 600 g mąki pszennej
- 100 g cukru (możecie dać mniej jeśli wolicie mniej słodkie bułeczki)
- 1 łyżeczka soli
- 8 g suchych drożdży (1 opakowanie)
- 360 ml podgrzanego mleka
- 60 g masła
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
- 1 jajko
Dodatkowo : jajko oraz łyżeczka mleka do posmarowania bułeczek
Do dzieła!
W małym rondelku podgrzewamy mleko oraz masło.
W misce umieszczamy mąkę, cukier, sól oraz suche drożdże. Mieszamy.
Dodajemy ekstrakt z wanilii, jajko oraz podgrzane mleko z masłem. Zaczynamy wyrabiać ciasto. Możemy robić to ręcznie lub za pomocą miksera z hakiem. Wyrabiamy do momentu otrzymania gładkiej kuli.
Kulę wkładamy do miski wysypanej mąką. Przykrywamy ręczniczkiem. Odkładamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1-1.5 h.
Po tym czasie ciasto wykładamy na blat, ugniatamy przez chwilkę. Ciasto dzielimy na trzy części : jedna największa, jedna mniejsza i jedna bardzo mała.
Z każdej części tworzymy 12 kulek.
Zaczynamy formowanie zajączków.
Największą kulkę ściskamy z mniejszą. Najmniejszą kulkę nacinamy tworząc literkę V i przyciskamy do góry mniejszej kuleczki.
Jeśli chcecie zajączki z ogonkiem – urwijcie z uszu małą kuleczkę i przyciśnijcie do dużej kulki (tyłeczka).
Bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 5 cm. Będziecie potrzebować dwóch blach – na jednej zmieści się około 5-6 zajączków.
W małej miseczce mieszamy jajko z mlekiem. Smarujemy każdego zajączka.
Zajączki możemy posypać makiem, sezamem, innymi ziarnami.
Przykrywamy ściereczką kuchenną na 30 minut, muszą ponownie wyrosnąć.
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, funkcja góra-dół. Zajączki pieczemy około 12-15 minut.
Po tym czasie wyciągamy z piekarnika i pieczemy drugą partię zajączków.
Zjadamy jeszcze ciepłe z porządną warstwą masła.
Zakochacie się w nich!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz