Jak myślimy o Holandii, myślimy o wiatrakach, serze, Amsterdamie i kanałach. Dlaczego nie myślimy o Rotterdamie? Dlaczego Rotterdam wciąż nie jest jednym z głównych kierunków podczas wycieczki po Holandii? Myślę, że warto zmienić ten zwyczaj, Rotterdam jest niesamowity!
Zacznijmy od kilku ciekawostek związanych z Rotterdamem.
Wjeżdżając do Rotterdamu czujemy się jakbyśmy przenieśli się do przyszłości. Miasto to znacznie różni się od innych holenderskich miast. Niesamowicie wysokie budynki, kilkuset metrowe wieżowce, nowoczesne mosty, największy w Europie szpital, czy też uniwersytet, który lokuje się w dziesiątce najlepszych uniwersytetów na świecie.
W Rotterdamie żyje się teraz, widzi się przyszłość, zapomina się o tym co było. Rotterdam zmienia nasze spojrzenie na Holandię.
Historia Rotterdamu sięga XIII wieku, w XV budowano już tam port. Jednak Rotterdam zaczął tak naprawdę (ale najpierw zakończył się) w 1940 roku. W 1940 roku Rotterdam został doszczętnie zniszczony nalotem dywanowym. Przetrwało niewiele, zaledwie kilka budynków. Bombardowanie Rotterdamu podczas II wojny światowej zniszczyło wszystko, co miasto stworzyło przez setki lat. Jednak Rotterdam nie poddał się. Zawinęli rękawy i postanowili odbudować miasto na nowo. To tragiczne wydarzenie sprawiło, że Rotterdam jest jednym z najbardziej nowoczesnych miast w Europie.
Wjeżdżając do Rotterdamu miałam wrażenie, że jestem na ulicach Nowego Jorku.
Na niesamowitość Rotterdamu składa się także posiadanie największego portu w Europie. Port wyposażony jest w najnowocześniejsze terminale przeładunkowe. Można rzec, że przez Rotterdam przepływa wszystko. Prawdopodobnie większość z tego co posiadamy w domu – najpierw było w Rotterdamie.
Warto również zwrócić uwagę na wszędzie obecne słowo „Erasmus”. A dosłownie nie słowo tylko imię. W Rotterdamie na każdym kroku można natrafić na ulice, sklepy, muzea, parki, rzeźby – wszystko pod tą nazwą. A to dlaczego?
Czy kojarzycie satyrę „Pochwała głupoty”? To właśnie Erazm z Rotterdamu jest jej autorem. A właściwie Geert Geerts, bo tak naprawdę się nazywał. Jest to jeden z najsłynniejszych Holendrów na świecie. Jako teolog krytykował takie zachowania jak przekupstwo, hipokryzja, rozwiązłość kleru, surowe traktowanie uczniów przez nauczycieli. Z jednym z jego poglądów zgadzam się wręcz w 100 %, mianowicie uważał, że człowiek z natury jest dobry, a zło bierze się po prostu z niewiedzy. Myślę, że Rotterdam ma bardzo duży powód, aby imię Erasmus pojawiało się wszędzie.
Pełne świeżej energii, multikulturowy charakter miasta i architektoniczne chapeau bas mówi : „przyjedź do mnie człowieku”.
Zatem jak zwiedzić Rotterdam w jeden dzień?
Oczywiście jeden dzień to jak zwykle bardzo krótki okres, żeby zobaczyć wszystko, ale można zobaczyć zdecydowanie bardzo dużo. Miejsca oznaczam punktami, starałam się ułożyć je tak, aby z jednego miejsca krótkim spacerkiem trafić zaraz do drugiego.
1.Euromast
Jest to dwupoziomowa wieża widokowa, która z wyglądu przypomina wieżę telewizyjną w Berlinie. Pierwotnie wieża wynosiła 101 metrów, jednak powstające wieżowce w mieście zaczęły konkurować z punktem widokowym i postanowiono dobudować jeszcze 85 metrów wieży – łącznie ma 186 metrów. Z górnych platform panoramicznych można podziwiać cały Rotterdam, a przy pięknej pogodzie zajrzeć co w Hadze piszczy. Wieża składa się z dwóch poziomów : jedno piętro stałe, na którym znajduje się restauracja; drugie : piętro ruchome, które cały czas powoli się obraca wokół własnej osi, aby na punkcie topowym można podziwiać Rotterdam z każdej strony.
2. Het Park
Jest to jeden z najpiękniejszych parków w Rotterdamie. To właśnie z jego trawników można podziwiać Euromast. W parku znajdują się restauracje, które posiadają liczne tarasy i werandy. Zasadzono w nim również 60 różnych rodzajów drzew w różnych ilościach i miejscach. Przez park przepływają trzy kanały, które połączone są mostami. Spacerując po niektórych mostach można poczuć, że chodzi się po wodzie.
„Het Park” po niderlandzku oznacza po prostu „park”. Skąd taka nazwa parku? Ano był to pierwszy punkt spacerowy w Rotterdamie (rok 1863). W związku z nadaniem mu miana pierwszego miejskiego parku, taka nazwa też pozostała.
3. Erasmusbrug
Jest to jedna z wizytówek Rotterdamu, z której rozpościera się widok na De Rotterdam (punkt 4). Jest to most wiszący, który łączy ze sobą północną oraz południową część miasta. Przez most można przejechać samochodem, rowerem, przejść pieszo czy też skorzystać z tramwaju. Pod mostem znajduje się kompleks małych, bardzo przytulnych restauracji. Polecam wstąpić na piwo i spróbować lokalnych zakąsek.
Nazwa mostu oczywiście pochodzi od wcześniej wspomnianego już uczonego. Oprócz swojej oficjalnej nazwy, most posiada również przydomek „łabędź”. Dlaczego? Spójrzcie po prostu na poniższe zdjęcia :
4. De Rotterdam
Jest to jeden z najczęściej fotografowanych budynków w mieście. A to za sprawą niesamowicie ułożonych „na sobie” trzech wieżowców. Wyglądają one jakby zostały w połowie przecięte i przesunięte na kolejny, obok stojący budynek. Budynki zostały oddane do użytku w 2013 roku. Znajdują się tam oczywiście biurowce, mieszkania, hotel (wyobrażacie sobie ten widok?), restauracje oraz kawiarnie. Każdy z budynków posiada 44 piętra.
5. Markthal
Z Erasmusbrug kierujemy się wzdłuż rzeki Moza do jednej z najbardziej popularnych dzielnic w Rotterdamie – Overblaak Development. Jest to jedno z najbardziej ciekawych miejsc w mieście. Znajduje się tu Kijk-Kubus (punkt 6), niesamowicie dziwna architektonicznie biblioteka oraz hala targowa połączona z mieszkaniami, mianowicie – Markthal.
Markthal jest to połączenie restauracji, punktów handlowych, targu, największego parkingu w mieście (1200 miejsc parkingowych) oraz mieszkań. Nie będę ukrywać, że budynek ma naprawdę dziwną konstrukcję. Budynek przypomina podkowę, łuk (?) w środku, którego znajduje się dwupiętrowy pasaż typu foodhall oraz sklepy. Nad nimi górują mieszkania, które posiadają wewnątrz okna z widokiem na halę. Wnętrze hali to tak naprawdę ogromne dzieło sztuki – na szklanych ścianach znajdziemy rośliny, jedzenie oraz zwierzęta. Robi to efekt WOW! Co do jedzenia w samej hali, nie polecam. Są to punkty bardzo komercyjne. Polecam udać się uliczkę dalej, czy dwie – i zjeść coś przygotowanego z sercem.
6. Kijk-Kubus
Są to domy, które połączone są ze sobą w sześciany. Domy posiadają trzy piętra a wszystko w nich jest po prostu pochylone. Domy zostały wybudowane w latach 80-tych, co mnie bardzo zaskoczyło, ponieważ wyglądają naprawdę (na swój dziwny sposób) nowocześnie. Budynki te znajdują się bezpośrednio po przeciwnej stronie Markthal. Pierwsze zetknięcie z budynkami może rozczarować, dlatego też polecam udać się z drugiej strony, aby dostrzec ideę architekta. Na Airbnb widziałam, że można taki domek sobie wynająć na wakacje. Jeśli jednak nie interesuje Was nocleg w tym miejscu, możecie wejść do jednego z domków za niewielką opłatą.
7. Laurenskerk, czyli kościół św. Wawrzyńca
Pamiętacie jak mówiłam, że Rotterdam został doszczętnie zniszczony i niewiele pozostało? Kościół św. Wawrzyńca jest jedynym kościołem, który w mieście ocalał. Sam kościół jest wręcz czterolistną koniczyną tego miasta. Gotycki zabytek, który stoi wśród nowoczesnych budynków.
Kościół zaczęto budować w 1449 roku i legenda jaka się z nim wiąże jest warta uwagi! Podobno każda osoba, która podarowała 3 000 cegieł na budowę kościoła otrzymała obywatelstwo Rotterdamu.
Laurenskerk widziany z góry. W tle Overblaak Development. Zdjęcie wykonane przez @salih_durkut
Warto również odwiedzić liczne muzea w Rotterdamie. Niemalże wszystkie usytuowane są dookoła parku het Museumpark. Niestety w związku z aktualną sytuacją na świecie (Covid-19) udało nam się zakupić bilety tylko do jednego z muzeów – Natuurhistorisch Museum. Jest to muzeum, które łączy w sobie historię natury i ciekawe historie związane ze zwierzętami. Marzy mi się wycieczka do Museum Boijmans Van Beringen, w którym znajdują się obrazy Moneta, van Gogha czy też Rembrandta i Rubensa. Wisienka na torcie!
Jednak miasto to kupiło moje serce tak bardzo, że na sto procent do niego wrócę. Zobaczę nowe miejsca i zwiedzę muzea. Pewnie już znacie moją odpowiedź na pytanie „czy polecasz odwiedzić to miasto?” – zdecydowanie TAK!
Jeśli wahaliście się z decyzją – mam nadzieję, że pomogłam. A jeśli już tam byliście, podzielcie się Waszymi opiniami w komentarzach!
Miłej wycieczki!
Możesz rownież śledzić mnie na Instagramie https://www.instagram.com/shethinksthatsheknows/ oraz na Facebooku https://www.facebook.com/WaffelsChips-112397450489276 , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz