
Zacznę od tego, że do przygotowania tego sernika użyłam małej ilości erytrytolu. Możecie użyć go więcej (do 250 g) lub całkowicie usunąć z przepisu. Nie wpłynie to na jego powstanie, jedynie na smak. Możecie też go zastąpić wybranym słodzikiem, ale wtedy proponuję dopasować ilości.
Przepis ten jest całkowicie przyjazny dla cukrzyków. Jadłam kawałek zawsze po pełnowartościowym posiłku i mój cukier był całkowicie w normie.
Do przygotowania sernika użyłam okrągłej blachy 24 cm.
Z podanych składników przygotujemy sernik, który możemy podzielić na 12 kawałków. W każdym z nich znajdziemy :
Per kawałek :
IG : ~25-30
ŁG : ~1.2-1.5
Kalorie: 322 kcal
Białko: 8.2 g
Tłuszcz: 29.6 g
Węglowodany netto: 4.9 g
Czego potrzebujemy?
- 750 g serka śmietankowego (np. Philadelphia)
- 6 jajek
- 150 g jogurtu greckiego po odsączeniu wody + 100 g skyra lub 250 g mascarpone
- 400 ml śmietanki kremówki 36%
- ziarna z jednej laski wanilii
- 1 łyżeczka soli
- 150 g erytrytolu
Zaczynamy!
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej.
W misie miksera umieszczamy erytrytol, mascarpone (lub skyr + odsączony jogurt grecki) i serek śmietankowy. Miksujemy do momentu roztopienia się erytrytolu.
Dodajemy ziarna z laski wanilii.
Dodajemy jajka, jedno po drugim.
Do masy dodajemy za jednym razem śmietankę. Mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników.
Masa będzie bardzo rzadka.
Blachę smarujemy masłem i przyklejamy do niej dwa arkusze papieru do pieczenia.
Na papier wylewamy naszą masę na sernik.
Blachę wkładamy do nagrzanego do 240 stopni piekarnika, funkcja góra-dół.
Sernik pieczemy 30 minut.
240 stopni to temperatura dla prawidłowo działającego piekarnika – jeśli Wasz piekarnik za słabo grzeje – ustawcie temperaturę 250 stopni.
Ciasto powinno podczas pieczenia się przypalić, ale nie spalić. Jeśli zauważycie, że wierzch jest za czarny – połóżcie na wierzch ciasta folię aluminiową, to pozwoli dopiec się wnętrzu ciasta bez spalania wierzchu.
Jeśli Wasze ciasto się nie spiekło u góry – trzymajcie je 5 minut dłużej w piekarniku na wyższym piętrze i najlepiej w 240 stopniach.
Ciasto po upieczeniu wyciągamy od razu z piekarnika. Studzimy w temperaturze pokojowej.
Po całkowitym przestudzeniu wkładamy je na 8 godzin do lodówki, najlepiej na całą noc.
Ciasto zaraz po upieczeniu będzie bardzo lejące się w środku. Trzymanie go w lodówce pozwoli mu nabrać prawidłowej tekstury. Dlatego nie kuście się i nie zjadajcie go zanim nie pobędzie w lodówce.
Będzie Wam smakować, obiecuję.
Smacznego!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie klaudiakruk_ oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz