Nie zliczę ile razy napisaliście do mnie jak zamienić inne baskijskie, żeby zrobić zwykły baskijski. Także here we are – przepyszny jak śmietankowe lody – zwyczajny sernik baskijski.
Sernik baskijski to hiszpański sernik z San Sebastian z restauracji La Viña. Jeszcze mnie tam nie było, ale nie martwmy się – wszystko w swoim czasie.
Ten sernik to prawdziwa chmurka. Przypalona góra, niczym najlepiej skarmelizowany wierzch. I to wnętrze, które jest mięciutkie, chmurkowe, delikatne.
Rustykalny wygląd sernika baskijskiego sprawia, że mamy ochotę rozmazywać go na talerzu zanim przeniesiemy każdy kawałek do naszych ust.
Zanim zaczniemy, kilka uwag i rad, które powtarzam przy każdym baskijskim :
Spód – tradycyjny sernik baskijski nie ma spodu, dlatego postanowiłam być wierna tej zasadzie i stworzyć go bez spodu. Jeśli macie ochotę, możecie zrobić go na kruchym spodzie.
Sernik pieczemy na jednym piętrze poniżej środkowego piętra. Koniecznie funkcja góra-dół.
Serek śmietankowy to : Philadelphia / Twój Smak / Łaciate / wszystkie serki śmietankowe podobne do nich.
Wszystkie składniki muszą być koniecznie w temperaturze pokojowej.
Zaczynajmy!
Do przygotowania ciasta użyłam okrągłej blachy 24 cm.
Czego potrzebujemy?
- 200 g mascarpone
- 6 jajek
- 800 g serka śmietankowego
- 240 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 500 ml śmietanki kremówki 30 %
Zaczynamy!
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej.
Do miski przelewamy śmietankę kremówkę i odmierzamy dokładnie 500 ml.
W misie miksera umieszczamy cukier, mascarpone i serek śmietankowy. Miksujemy do momentu roztopienia się cukru.
Dodajemy cukier waniliowy oraz ekstrakt z wanilii, mieszamy.
Dodajemy jajka, jedno po drugim.
Do masy dodajemy za jednym razem śmietankę. Mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników.
Masa będzie bardzo rzadka.
Blachę smarujemy masłem i przyklejamy do niej dwa arkusze papieru do pieczenia.
Na papier wylewamy naszą masę na sernik.
Blachę wkładamy do nagrzanego do 230 stopni piekarnika, funkcja góra-dół.
Sernik pieczemy 35 minut.
230 stopni to temperatura dla prawidłowo działającego piekarnika – jeśli Wasz piekarnik za słabo grzeje – ustawcie temperaturę 240 stopni.
Ciasto powinno podczas pieczenia się przypalić, ale nie spalić. Jeśli zauważycie, że wierzch jest za czarny – połóżcie na wierzch ciasta folię aluminiową, to pozwoli dopiec się wnętrzu ciasta bez spalania wierzchu.
Jeśli Wasze ciasto się nie spiekło u góry – trzymajcie je 5 minut dłużej w piekarniku na wyższym piętrze i najlepiej w 240 stopniach.
Jeśli pomimo tego wciąż się nie spiekło – możecie je skarmelizować po upieczeniu. Posypujecie wierzch ciasta grubym cukrem i przypalacie za pomocą palnika – tak jak na creme brulee.
Ciasto po upieczeniu wyciągamy od razu z piekarnika. Studzimy w temperaturze pokojowej.
Po całkowitym przestudzeniu wkładamy je na 8 godzin do lodówki, najlepiej na całą noc.
Ciasto zaraz po upieczeniu będzie bardzo lejące się w środku. Trzymanie go w lodówce pozwoli mu nabrać prawidłowej tekstury. Dlatego nie kuście się i nie zjadajcie go zanim nie pobędzie w lodówce.
Ten sernik to raj, przysięgam, raj! Myślę, że to mój najlepszy sernik w życiu.
Życzę Wam wielu cudownych chwil podczas zajadania się!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie klaudiakruk_ oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz