Wszyscy kochamy tarty. Te na słodko, te na słono, ale też te kwaśne.
Myślę, że jeszcze łatwiej kochać tartę rustykalną. Jest tak łatwa w przygotowaniu, że błędem byłoby jej unikanie.
Tym razem zamiast wielu słodyczy postanowiłam przygotować tartę w wydaniu kwaśnym, a słodycz dodajemy na końcu w postaci lodów waniliowych.
Czego potrzebujemy, aby przygotować tartę?
Ciasto :
- 230 g mąki pszennej
- 3 czubate łyżki brązowego cukru
- 120 g zimnego masła
- 4-5 łyżek lodowatej wody
Nadzienie :
- dwie duże garści wiśni bez pestek (u mnie rozmrożone)
- dwie duże garści czarnych porzeczek (u mnie rozmrożone)
- 2 czubate łyżki mąki kukurydzianej
- 1 czubata łyżka cukru
Dodatkowo : cukier brązowy do posypania ciasta, jedno jajko, liście mięty (opcjonalnie), lody waniliowe
Zaczynamy!
W misce umieszczamy mąkę, cukier oraz pokrojone na małe kosteczki masło. Ucieramy wszystko dłońmi. Masło w pewnym momencie zacznie łączyć się z mąką i cukrem w kruszonkę. Gdy zaczniemy otrzymywać kruszonkę dodajemy lodowatą wodę. Wszystko ugniatamy do momentu otrzymania jednolitej kulki. Kulkę zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 minut.
W międzyczasie w misce mieszamy rozmrożone odcedzone owoce (lub świeże oczyszczone owoce) z cukrem oraz mąką kukurydzianą. Odkładamy na bok.
Ciasto wyciągamy z lodówki. Rozwałkowujemy na wysypanym mąką blacie na grubość około 3 mm.
Rozwałkowane ciasto układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Na środku ciasta wykładamy owoce. Pozostawiamy około 3-5 cm obręczy ciasta, które zawiniemy do środka.
Ramkę ciasta zawijamy do środka w dowolnie wybrany przez nas sposób. Możecie się starać i stworzyć piękne falbanki lub po prostu zawinąć do środka – jak tylko potraficie.
W misce mieszamy jajko. Ciasto (ale nie owoce) smarujemy dokładnie jajkiem. Boki posypujemy brązowym cukrem.
Tartę wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika, funkcja góra-dół lub termoobieg. Pieczemy 20-25 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika tartę posypujemy świeżą miętą, dodajemy lody lub śmietankę. Pokochacie tą formę lata na talerzu!
Smacznego!
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz