Kocham matchę. Kocham!
Od momentu, w którym spróbowałam dobrej jakości matchę – totalnie przepadłam. W matchy istotne jest, aby była dobrej jakości i ze sprawdzonych źródeł. Najlepiej z firm, które potwierdzają jej pochodzenie certyfikatem. Inaczej możecie trafić na niesmaczny zielony napój o przerażającym rybim zapachu. Także jeśli trafiliście kiedyś na taką matchę – pora spróbować jej w innym miejscu.
Z racji tego, że matchy w moim życiu nigdy nie jest za dużo postanowiłam przygotować sernik matcha. Jest on zdecydowanie mniej słodki niż wszystkie inne serniki, które Wam oferowałam, ale jest nieziemsko pyszny.
Spód przygotowałam na bazie ciasteczek i kakao. Sernik oczywiście z dodatkiem matchy. Polewa to biała czekolada połączona ze śmietanką oraz matchą. Jest naprawdę przepyszny i łatwy w przygotowaniu.
Z podanych składników przygotujecie sernik w okrągłej blaszce 23-26 cm.
Czego potrzebujemy?
Spód :
- 140 g ciasteczek maślanych lub herbatników
- 70 g roztopionego masła
- 1 czubata łyżeczka kakao
Sernik :
- 1 kg twarogu sernikowego w wiaderku
- 3 łyżki mąki pszennej
- 200 g drobnego cukru
- 200 ml kwaśnej śmietany (u mnie 18%)
- 4 jajka w temperaturze pokojowej
- 3 czubate łyżeczki proszku matcha
Polewa :
- 1 tabliczka (100g) białej czekolady
- 1 czubata łyżka proszku matcha
- 60 ml śmietanki kremówki 30%
Zaczynamy!
Zaczynamy od najważniejszego. Czyli od zabezpieczenia formy na ciasto. Sernik będziemy piec w parze wodnej. Spód formy wykładamy papierem do pieczenia. Zamykamy formę.
Wstawiamy czajnik z wodą.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, funkcja góra-dół.
Na środkowej blaszce będziemy piec sernik. Na dnie piekarnika układamy naczynie żaroodporne i przelewamy do niego zagotowaną wodę z czajnika. To będzie nasza para wodna.
Spód : ciastka lub herbatniki rozdrabniamy za pomocą blendera na drobny pył. Jeśli nie posiadacie blendera – umieszczacie je w woreczku i rozbijacie za pomocą wałka. Rozkruszone ciasteczka przekładamy na spód blachy, dodajemy kakao, mieszamy, polewamy roztopionym masłem. Wszystko dokładnie mieszamy – powinniśmy otrzymać mokry „piasek”. Wygniatamy nim cały spód blachy, nie pozostawiamy wolnych przestrzeni. Blachę wkładamy do lodówki na czas przygotowania sernika.
Sernik : wszystkie składniki umieszczamy w misce miksera. Dosłownie wszystkie. Miksujemy je przez 2-3 minutki do momentu połączenia się wszystkich składników. Może to trwać nawet krócej. Chodzi o to, żeby ciasto podczas miksowania nie miało okazji do napowietrzenia się – to spowodowałoby, iż podczas pieczenia zaczęłoby wyrastać – a powinno zostać płaskie.
Tip : polecam przesiać matchę przez sitko. Nie powstaną grudki.
Masę przelewamy do formy na spód ciasteczkowy.
Blachę wkładamy do piekarnika. Sernik pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach, po tym czasie temperaturę obniżamy do 120 stopni i pieczemy przez kolejne 75 minut. Może to być chwilkę dłużej lub chwilkę krócej. Sernik nie powinien być płynny, raczej piankowy. Wyłączamy piekarnik. U mnie zawsze sprawdza się 75 minut.
Uchylamy drzwiczki piekarnika, wyciągamy naczynie żaroodporne. Ciasto pozostawiamy w piekarniku (z uchylonymi drzwiczkami) na kolejną godzinę.
Po tym czasie wyciągamy go z piekarnika i studzimy w temperaturze pokojowej – około 1-2 h.
Po tym czasie sernik wkładamy do lodówki na minimum 8 h.
Sernik wyciągamy z lodówki, ściągamy formę, przekładamy na talerz lub paterę.
Przygotowujemy polewę. Do garnuszka przelewamy śmietanę. Przez sitko dodajemy matchę. Napój mieszamy za pomocą widelca, mieszadełka do matchy lub spieniacza do mleka. Powinniśmy otrzymać jednolity zielony napój. Układamy na kuchence i gotujemy do momentu, aż śmietanka będzie ciepła. Garnuszek ściągamy z kuchenki i dodajemy czekoladę w kostkach. Mieszamy do momentu otrzymania gładkiej polewy.
Polewę przelewamy na wierzch sernika. Możemy włożyć ponownie do lodówki, aby polewa szybciej zastygła.
Ja mój sernik matcha ozdobiłam czarnuszką oraz wiórkami kokosowymi.
Wstaw koniecznie zdjęcie Twoich pyszności na Instagrama używając hasztag #waffelsandchips. Możesz także śledzić mnie na Instagramie Shethinksthatsheknows oraz na Facebooku Waffels&Chips , aby być zawsze na bieżąco! Całusy!
Wasza, Klaudia
Dodaj komentarz